LEGO Legends of Chima Fanon Wiki
Advertisement

W Magicznym Królestwie Chima, Plemiona zjednoczyły się ponownie, by pokonać nowe zagrożenie - Lodowych Łowców, których liderem jest Sir Fangar. Plemiona dzielnie walczyły z Najeźdźcami, lecz nie mają najmniejszych szans z lodowymi mocami wroga. Co zrobią plemiona Chimy? I czy jest jakakolwiek nadzieja na wygraną?

Oto... LEGEDY CHIMA[]

(czołówka)

W LODOWEJ FORTECY SIR FANGARA...

- Panie. Co mamy robić?- zapytał Stealthor.

- Przygotowujcie się do następnego ataku, na jeden z regionów Chimy.- odpowiedział mu Sir Fangar, przypatrując się swojej gigantycznej kolekcji.

- Ile mam czasu na przygotowanie wojsk miłościwy panie?

- Masz 2 godziny. Muszę skompletować moją kolekcję. Brakuje mi lwa, krokodyla i feniksa. Masz wysłać zwiady. Niech znajdą moje eksponaty, ale mają nie zdradzać swojej obecności. Zrozumiałeś!?

- Tak jest Sir Fangarze.

W DŻUNGLI...

Kolejny dzień zagościł w krainie Chima. Słońce świeciło, ale lód nie topniał. Laval i Cragger przypatrywali się lodu, obmyślając plan taktyczny następnego starcia z wrogiem.

- Jak myślisz Laval, czy goryle zdążą zniszczyć lód?

- Nie mam pojęcia, ale zaryzykujmy.

- Ryzyko się opłaca.

Młodzi wojownicy nie byli jednak świadomi tego, że oglądają ich szpiedzy, a mianowicie Voom Voom i Vornon.

- Jak myślisz, to oni?

- Zawsze trzymają się razem. To muszą być oni - odpowiedział Vornon niezbyt bystremu towarzyszowi.

PONOWNIE W FORTECY SIR FANGARA...

- Wojska gotowe panie - zawiadomił Stealthor.

- Znaleźliśmy ich!

- Gdzie są!

- W dżungli.

- W dżungli panie! W dżungli!

- Więc wyruszmy na łowy.

TYMCZASEM W DŹUNGLI...

Dwaj młodzi księża uciekali właśnie przez dżunglę przed Lodowymi Łowcami.

- To jaki masz plan Laval?

- Musimy wdrapać się na drzewo, a z tamtąd zeskoczymy na liany. Będzie nam wtedy o wiele łatwiej uciekać.

- Dobry pomysł!

Wojownicy skorzystali z pomysłu i teraz uciekają na lianach, jednak Laval zapomniał o sępach.

- UWAGA! Cragger, sępy nadlatują!

- Musimy skoczyć na ziemię!

Pod wojownikami było jezioro.

- Nigdy nie skoczę do wody!

- No to jak uratowałeś swoją bestię?

- Ah, zapomniałem. Muszę użyć swojego wewnętrznego Chi.

Ale na używanie Chi nie było czasu. Wojownicy przemieszczali się dalej na lianach, gdy ukazał się pod nimi podtopiony las bambusowy. Niestety, w tym samym czasie sępy zestrzeliły lianę przed Craggerem, która zamieniła się w gigantyczny sopel.

- Cragger, uważaj!

- Muszę skoczyć.

- Na szczęście ja nie muszę.

Lecz tuż po wypowiedzeniu tych słów, sępy dorwały się również do liany Lavala, która stopniowo zamarzała.

- Laval, skacz!

Młody lwi wojownik posłuchał dobrej rady przyjaciela i zeskoczył. Jednak przed skokiem, wymyślił plan.

Laval złapał się dwóch bambusów, które pod jego ciężarem się ugięły i teraz lwi wojownik wisiał nad wodą.

Tak samo zrobił Cragger gdy dowiedział się spadając, że to nie woda, tylko ruchome piaski!

- To nie był jednak dobry plan.

- No przecież wiem. Większość moich planów nie wypala.

- Tu was mam - zawołał Sir Fangar, idąc po zamarzniętym piasku do bohaterów.

- Panie, już?

- Już.

Stealthor strzelił w księci, którzy zamienili się w bryły lodu.

- A teraz przetransportujcie ich do fortecy. Muszę uzupełnić swoją kolekcję. Muahahahahahaha!!!

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

NSTĘPNA OPOWIEŚĆ: Na Ratunek Księciom.

Advertisement